Logo
  • TRENUJE
  • STARTUJE
  • FROG L’STYLE
  • SPRAWDZAM!
  • O MNIE
  • KONTAKT
© 2014-2024 PANZABKA.COM
Wszelkie prawa zastrzeżone.
12/04/2015
Wojciech Kołacz
STARTUJE

The Energy Takeover Warsaw – biegacze zawładnęli miastem!

Poprzedni WpisNastępny Wpis
#EnergyTakeoverWarsaw

WW sobotę 11 kwietnia w szranki stanęły trzy drużyny: różowych, niebieskich i żółtych. Dzieliło ich miejsce startu, kolejność boostpointów, ale wszyscy mieli jeden cel. Jak najszybciej zdobyć metę i zjawić się na after party w Teatrze WARSawy. Co wyszło z tego niecodziennego biegu? Świetna zabawa i niezapomniane bieganie po Warszawie!

Before

W tym biegu wyznaczone były trzy drużyny, gdzie każda miała inne miejsce zbiórki i startu:
1. Żółci – Plac Grzybowski, start w obrębie placu,
2. Różowi – Bulwar Flotylli Wiślanej – Przy Pomost 511
3. Niebiescy – Aleja Tomasza Hopfera – Przy schodach pod Zamkiem Ujazdowskim.

Ja załapałem się do drużyny różowych, gdzie przypadł mi pakiet startowy z numerkiem 31. O 20:30 stawiłem się na Bulwarze i tam w mobilnym biurze zawodów, odebrałem pakiet, podpisałem oświadczenie i można było oczekiwać startu. Szefem naszej drużyny były Piotrek „Kędzior” Kędzierski, który swoim luzem i żartami zagrzewał do walki #pinkTEAM.
#EnergyTakeoverWarsaw
Na bieg umówiłem się z Olą (Pora na majora), tak aby nie biec samemu. Wiadomo, że w grupie raźniej i ciekawiej. Choć tego dnia nie brakowało znajomych w każdej z drużyn to jednak musiałem mieć jakiegoś sojusznika w walce o kolejne punkty kontrolne. Każdy przy okazji odbioru swojej opaski na nogę (z chipem do pomiaru czasu) otrzymywał mapę, a w zasadzie legendę do mapy ze wskazówkami – gdzie należy biec. Na liście było 5 boostpointów, które miały dodać nam energii.

I tak jak popatrzyłem na spis punktów to nie byłem pewien gdzie biec. Teoretycznie tyle człowiek lata po Warszawie, a jak się okazuje nie do końca kojarzy wszystkie lokalizacje. Na szczęście wymiana informacji, telefon z GPS’em i momentalnie wszystko stawało się jasne. Przed samym startem szybka rozgrzewka. Potem chwila wyczekiwania i punktualnie o 21 ruszyliśmy w bój.
#EnergyTakeoverWarsaw

Lecimy po energię!

#EnergyTakeoverWarsaw
Na pierwszy punkt polecieliśmy troszkę na około, ale to nic takiego. Na miejscu okazało się, że pierwszy boostpoint to… 4-5 m platforma z wielkim balonem na dole, na który trzeba było zeskoczyć. Po dobiegnięciu ugrzęźliśmy w kolejce oczekującej na skok. Przez co po wybiegnięciu na kolejny punkt okazało się, że pokonanie 2 km zajęło blisko 20 minut. Na szczęście potem było już tylko szybciej i sprawniej.

Pod Sklepem Biegacza na Powiślu czekała na nas ścianka dla fotoreporterów, którą pokonaliśmy w radosnych podskokach, aby na kolejnej prostej przyspieszyć. Nie było czasu na nudę. Szybkie kalkulacje, korekty trasy, a wszystko po to aby jak najszybciej znaleźć się na kolejnym punkcie. Punkt 3 to pochylnia, którą należało szybko i dynamicznie obiec „rogalem”. Dalej znowu sprint i już byliśmy w drodze na Mariensztat. Tam czekało trochę ochłodzenia dla gorącej atmosfery biegu. Wszystko za sprawą wielkiego wentylatora, który popchnął nas w stronę mety.

Do ostatniego punktu tempo jeszcze wzrosło. Nie odpuszczaliśmy z Olą żadnego metra. Do tego stopnia, że ostatnie kilkaset metrów to był slalom gigant między spacerowiczami na Starówce. Zostały ostatnie zakręty i ukazał się nam Teatr WARSawy, który był metą i miejscem after party dla zawodników. Ola niestety na ostatniej prostej zaliczyła małą i nie groźną w skutkach wywrotkę. Szybko się pozbierała i finisz był nasz.
#EnergyTakeoverWarsaw

After

Wbiegając na metę, natknęliśmy się na zalążek imprezowego klimatu. W środku gorąco i parno. Ilość rozgrzanych od ścigania się biegaczy na m2 przekraczał na pewno jakiekolwiek normy. Każdy mógł skosztować zimnego drinka i stanąć w kolejce po okolicznościowe upominki od sponsora biegu. Szkoda tylko, że nie pomyślano o niczym do picia dla zmotoryzowanych biegaczy. Na miejscu spotkałem jeszcze więcej znajomych z którymi wymieniłem uwagi o biegu i atmosferze jaką stworzył adidas.

Fajną sprawą była „budka foto”, dzięki czemu można było się powygłupiać przed obiektywem. Świetna opcja, aby sprawić sobie niezapomnianą pamiątkę z tego wieczoru. Ja niestety odpuściłem obecność już na samej imprezie, bo dzisiaj czekały mnie kolejne treningi, a i okoliczności na imprezę moim zdaniem były mocno średnie. Niestety zabawa będąc mokrym i zgrzanym tuż po biegu to słaba opcja. Lecz jeśli ktoś miał chęć to okazja i miejsce ku temu były.
#EnergyTakeoverWarsaw

Myślę, że był to fajny bieg, aby lepiej poznać Warszawę, spotkać się ze znajomymi i miło spędzić czas. adidas zrobił fajną „grę miejską” na orientację, która wzbudziła zainteresowanie i zrobiła szum na ulicach. Mijający nas ludzie, dziwili się co za wariaci tak biegają wieczorową porą po Warszawie. Ot to tylko zakręceni biegacze, którzy nawet już po biegu przyciągali wzrok. Idąc spacerkiem do auta, padały teksty typu: „o to Ci co tu biegli..”, „chyba wygrali, każdy idzie z torbą adidasa.. farciarze”. To była świetna zabawa. Mam nadzieję, że takich imprez jak „The Energy Takeover Warsaw” będzie coraz więcej!

adidasbieganiebnostartwarszawazawody

Autor Wojciech Kołacz

Kiedyś pączek w maśle z wagą 120kg, a teraz prawie Ironman...

Witam na moim blogu!

Kilka słów o Panu Żabce...

Nazywam się Wojciech Kołacz i mówią na mnie Pan Żabka. Od przeszło 10 lat intensywnie trenuje, przede wszystkim biegam, ale od pewnego czasu moją miłością jest triathlon. Sport, który kiedyś był sposobem na zrzucenie paru kilogramów, stał się pasją, a pasja przerodziła się w styl życia. Na blogu znajdziesz to, co mnie interesuje i z czym się utożsamiam. Po prostu życie Pana Żabki.

Archiwum

  • październik 2016 (1)
  • wrzesień 2016 (3)
  • sierpień 2016 (7)
  • lipiec 2016 (6)
  • czerwiec 2016 (2)
  • maj 2016 (2)
  • październik 2015 (3)
  • wrzesień 2015 (7)
  • sierpień 2015 (10)
  • lipiec 2015 (11)
  • czerwiec 2015 (11)
  • maj 2015 (9)
  • kwiecień 2015 (21)
  • marzec 2015 (8)
  • luty 2015 (4)
  • styczeń 2015 (5)
  • grudzień 2014 (3)
  • maj 2014 (1)
  • kwiecień 2014 (6)
  • marzec 2014 (3)

#hashtag

adidas barcelona bieganie bieg zbójników biegówki bno buty challenge cos debiut dieta film garmin gleba instagram ironman katowice kolarstwo maraton motywacja nike odzież owm plny poznań półmaraton pływanie regeneracja rower sidi spd start szosa tede test trening tri triathlon ultra warszawa warszawski zawody zima żabka żele