Raport z rejonu #9: wrzesień
Szybko minęły wakacje i zawitał wrzesień, czyli czas, w którym nieubłaganie zbliża się jesień. Wtedy też mamy jakby mniej słońca,
Szybko minęły wakacje i zawitał wrzesień, czyli czas, w którym nieubłaganie zbliża się jesień. Wtedy też mamy jakby mniej słońca,
„Żar się z nieba leje, a to się naprawdę nie dzieje!” Tak sobie myślałem przed, w trakcie i po starcie w
Sierpień zleciał bardzo szybko i nie wiadomo kiedy pojawił się wrzesień. Miesiąc kolejnych treningów, kolejnych kilometrów i litrów potu. Wszystko
Czasem przychodzą takie dni i tacy ludzie, którzy kompletnie nie znają dyscypliny zwanej triathlonem. Wtedy trafiają się też pytania i
Każdy, kto ma lub miał trenera od którejkolwiek dyscypliny w triathlonie albo od całości trój-sportowego rzemiosła, ten wie jak ciężko
Gdy człowiek robi coś po raz pierwszy, to zawsze pojawia się niepewność i strach, że coś pójdzie nie tak. Po
Lipiec miał być miesiącem bez specjalnych planów czy też założeń. Przede mną był tylko jeden start. Po prostu kolejny miesiąc
Poznań to tu w tym roku miała być Polska stolica triathlonu. Mnogość dystansów od sprintu aż do pełnego dystansu, a przy
Czy istnieje życie po 10000 km? Istnieje i to jakie! Po 5 latach biegania i pokonanym dystansie, o którym nawet nie
Na Bieg Rzeźnika byłem zdecydowany już od początku roku, do pary nie mogłem wybrać nikogo innego niż Czarka (). Wszystko